Kolejny etap za nami:)
I znowu mieliśmy farta:)) Tak jak zaplanowaliśmy w sobotę udało nam się wykonać strop. Choć łatwo nie było. Pogoda nie rozpieszczała, a na dodatek nasi murarze pojechali po całości i stwierdzili, że nie mają zamiaru robić zbrojenia na strop, bo niby się z nami na to nie umawiali.... aż nam słów z wrażenia zabrakło..... nie wspomnę o tym że żle wymurowali sciankę pod schody.... tak więc poprawki nanieśliśmy sami, schody zaszelowaliśmy sami, a zbrojenie wykonali inni panowie z pomocą męża i znajomych. Strop wykonaliśmy szelunkami Peri, super sprawa, jeden dzień rozkładania, wszystkie elementy praktycznie do siebie pasowały, wypożyczone na 3 tygodnie - tak więc szybko, sprawnie i niedrogo:))
Pozdrawiamy wszystkich budowniczych, i tych którzy juz szczęśliwie w ciepłych gniazdkach:))